W środę 19 kwietnia br. sala widowiskowa Rypińskiego Domu Kultury przemieniła się w stylową kafejkę, którą oprócz gwaru rozmów obecnych w niej gości wypełniły muzyka i słowo poetyckie. W atmosferze swobodnego, kameralnego nastroju uczestnicy zajęć artystycznych wspólnie z instruktorami RDK zaprezentowali spektakl poetycki poświęcony w całości wybitemu poecie – Edwardowi Stachurze. Dość dwuznaczny tytuł spektaklu „Ale czy warto …” będący tytułem jednego z wierszy poety miał na celu skłonić widzów do refleksji nad wyborami i decyzjami podejmowanymi w życiu.
Pośród wielu poruszających wierszy recytowanych na tle wykonywanego na żywo akompaniamentu oraz pięknych, znanych i mniej znanych piosenek, które traktowały o nieszczęśliwej miłości, bolesnych życiowych chwilach, wzlotach i upadkach jakich doświadczamy w życiu, publiczność rypińska miała możliwość poznać sylwetkę poety, w którego wcielił się Patryk Zieliński. Jego monologi i recytacje oraz talent aktorski przybliżyły nam Stachurę, niezwykle wrażliwego człowieka, odczuwającego bardziej niż ktoś przeciętny momenty euforii, rozczarowań, bezsilność, brak poczucia sprawiedliwości. Wyjątkowe, nastrojowe piosenki wykonane przez utalentowanych młodych wokalistów: Oliwię i Bartka Rochnowskich, Natalię Mikołajską i Ulę Zgórzyńską dopełniły poetycki wieczór. Niezwykle duże wrażenie na obecnych wywołały recytacje wierszy poety w wykonaniu już doświadczonych recytatorek, laureatek wielu konkursów krasomówczych tj. Patrycji Rygielskiej, Oliwii Rochnowskiej i Uli Zgórzyńskiej, jak również debiutujących na dużej scenie Natalii Sulskiej i Jakuba Robalewskiego. Wszyscy artyści prezentujący słowem czy śpiewem twórczość poety mimo młodego wieku wykazali się ogromną dojrzałością emocjonalną, jak również artystyczną. Młodzież, która zagrała w spektaklu to wyjątkowe osoby, posiadające różne zainteresowania i pasje, które mimo wielu innych pokus współczesnego świata, pragną spełniać się i rozwijać artystycznie, a efekty ich pracy sprawiają wszystkim wiele satysfakcji. Po raz pierwszy wspólnie z młodzieżą wystąpili instruktarzy, którzy zadbali w szczególności o instrumentalną stronę programu artystycznego. Na gitarze akustycznej i elektrycznej zagrał dyrektor RDK – Grzegorz Ziomek, na gitarze basowej instruktor Maciej Jesionkowski, na klawiszach – instruktorzy Dariusz Pusiński i Justyna Motylewska, która również opracowała i wyreżyserowała wieczór poetycki wspólnie z wychowanką RDK Justyną Rucińską. O scenografię zadbała plastyk Agnieszka Szwankowska, natomiast o oświetlenie i dźwięk Jarosław Majewski.
Twórczość Stachury „człowieka całego zbudowanego z ran” do szpiku kości przesiąknięta jest intensywnością odczuwania emocji: strachu, niemal fizycznego bólu, smutku, a niewielkie nadzieje i radości, które pojawiają się chwilami przypominają blask flesza, po oślepieniu którym zapadamy w ciemność i tracimy orientację. Płomyki nadziei z wysiłkiem krzesane pomiędzy poszczególnymi strofami brutalnie gaszone są pesymizmem i brakiem wiary w lepsze jutro. Jednak w prezentowanych podczas spektaklu wierszach niemal każdy zawierał w sobie skromną nadzieję na to, że „spełni się raz jeden cud (…)”. Ponadto przez cały czas pojawiała się myśl – w zasadzie pytanie retoryczne - „ale czy warto?” , która odnosiła się zarówno do miłości jak i sensu życia.
Jedna nieodwracalna decyzja poety spowodowała, że dziś niestety nie ma go wśród nas ciałem. Jednak dzięki pozostawionej twórczości możemy w sposób metafizyczny odczuwać obecność Steda, jak mieli w zwyczaju nazywać Stachurę jego przyjaciele. Utwory, przesiąknięte tak wieloma emocjami sprawiają, że po jego wiersze sięgają ludzie w każdym wieku i w każdej życiowej sytuacji. Wielu z pewnością może utożsamić się z podmiotem lirycznym, bo któż z nas nie był nieszczęśliwie zakochany? Nie przeżywał rozczarowań, nie miał wszystkiego dosyć, czy nie doświadczał niesprawiedliwości?
Mamy nadzieję, że wieczór z poezją Edwarda Stachury spodobał się naszej publiczności i pozostanie na długo w pamięci. Dziękujemy za obecność, ciepłe przyjęcie i brawa. Do zobaczenia wkrótce.